W produkcji muzycznej często stajemy przed dylematem – normalizować czy nie normalizować – oto jest pytanie!
Normalizacja – proces cyfrowej obróbki dźwięku polegający na podniesieniu lub obniżeniu szczytowego lub średniego poziomu nagrania do określonej wartości; domyślnie jest to poziom maksymalny poziom szczytowy 0dBFS (ang. dB Full Scale), a więc nieprzekraczalny w domenie cyfrowej poziom dźwięku; w kontekście publikacji nagrań w serwisach streamingowych mówimy o normalizacji poziomu średniego w jednostkach LUFS
Zacznijmy od normalizacji poziomu szczytowego. Rejestrując dźwięki perkusji czy syntezatorowe powinniśmy dążyć do takich ustawień, by nie przesterować wejścia, bo zniekształconego dźwięku po prostu nie da się naprawić. W praktyce zalecane jest pozostawienie pewnego zapasu dynamiki, od kilku do kilkunastu decybeli w zależności od tego jak bardzo może fluktuować głośność. Dobrym przykładem są nagrania wokalne, szept od krzyku może niekiedy dzielić kilkadziesiąt db dynamiki. Nagrywamy więc ciszej i ew. później podnosimy poziom nagrania, by jego najgłośniejszy fragment mieścił się w cyfrowej skali, bez zniekształceń.
Normalizacja jest najprostszym sposobem na podniesienie głośności dźwięków pochodzących z różnych źródeł. Najczęściej jest stosowana w procesie przygotowania bibliotek próbek dźwiękowych do ich wykorzystania w samplerach czy na ścieżkach. Dzięki temu łatwo porównać ze sobą różne dźwięki a kiedy chcemy wykorzystać je w roli instrumentów w grze na padach czy klawiaturze, ich poziom głośności nie odbiega od głośności innych elementów w miksie.
Poziom szczytowy nagrania niewiele mówi nam na temat odczuwalnej głośności. Dźwięki perkusyjne często osiągają wysoki poziom szczytowy, ale np. przesterowane gitary których poziom szczytowy jest znacznie niższy będą wydawać się głośniejsze. Dlatego niektóre programy DAW oraz zaawansowane edytory dźwięku pozwalają nam normalizować także średni poziom głośności nagrań w wartościach RMS lub LUFS. Te ostatnie są wykorzystywane także do normalizacji średniego odczuwalnego poziomu głośności przez serwisy streamingowe, czemu poświęciłem bardzo dużo uwagi w moim kursie pt. Sekrety profesjonalnego brzmienia.
Wiele osób obawia się wpływu normalizacji na jakość nagrań. Jako że większość nagrań dokonywanych jest w rozdzielczości 24-bitowej i przetwarzana z 32- lub 64-bitową precyzją w programach komputerowych, można przyjąć że normalizacja nie ma wpływu na jakość dźwięku: nie poprawia jej, ale też jej nie podnosi – reguluje jedynie głośność, no chyba że obniżymy poziom głośności o kilkadziesiąt decybeli i następnie zapiszemy takie nagranie do pliku.